W trakcie przeglądania jednej z stron internetowych znalazłem ciekawy artykuł, twierdzący, że muzyka może wpływać na nasze zdrowie – zarówno jego poprawę jak i pogorszenie. Zabrzmiało to bardzo ciekawie i postanowiłem poszukać więcej treści czy rzeczywiście wpływa ona na nasze samopoczucie.
Naukowcy z całego świata uzgodnili, że muzyka wpływa na produkcję hormonów, które są bezpośrednio powiązane z naszymi emocjami. Muzyka realnie przyspieszała bicie serca. Lekarze w Japonii i Chinach pomagają pacjentom utworzyć ich osobiste muzyczne apteczki, w których można wyszukać płyty z takimi tytułami jak „Płuca”, „Bóle głowy” albo „Metabolizm”.
Muzyka ma możliwość nie tylko poprawić ogólny stan zdrowia, może także pomóc schudnąć! Jedzenie obiadu podczas słuchania Mozarta pomaga poprawić metabolizm i trawienie pokarmów. Jednakże w trakcie słuchania muzyki pop i rock automatycznie zaczynamy jeść szybciej. W wyniku połykania większych kawałków żołądkowi trudniej jest trawić żywność, co nieuchronnie prowadzi do dodatkowych kilogramów.
„Kiedy słuchamy muzyki klasycznej, nieświadomie uzyskujemy obraz luksusu, bogactwa i wyrafinowania”, wyjaśnia ten fenomen dr psychologii Adrian Nort. Muzyka klasyczna poprawia nasze samopoczucie i powoduje, że jemy powoli, ciesząc się spożywanym posiłkiem.
Ćwiczenia w czasie słuchania muzyki klasycznej sprawiają, że chudniemy dużo szybciej niż słuchając głośnej muzyki pop fitness. Dlaczego? Otóż podczas eksperymentu pierwszej grupy osób słuchających muzyki Vivaldiego, wytrzymali na rowerze stacjonarnym pół godziny dłużej niż w grupa słuchająca pop’u.
Mimo wszystko nawet jeżeli nie jesteś wielkim fanem muzyki klasycznej, zachęcam do wypróbowania jej! Co masz do stracenia poza cellulitem, dodatkową masą ciała i złymi nawykami żywieniowymi?