Dentysta, to jeden z niewielu lekarzy, który potrafi wzbudzić prawdziwy strach w większości swych pacjentów, nic więc dziwnego, że wielu z nas woli go unikać. 
Efekty takiego omijania stomatologa szerokim łukiem mogą być jednak bardzo przykre i bolesne, a ostatecznie prowadzić do utraty części uzębienia. Jedynym rozwiązaniem wówczas wydają się być implanty, jednak czy warto dać je sobie wszczepić? Co da nam taki zabieg?
Wiele, bardzo wiele. Implanty to rozwiązanie ostateczne, równocześnie jednak prawie bezbolesne, a pozwalająca naprawdę na dużo. Ich wszczepienie poważnie poprawia jakość życia, zdrowie i urodę. Praktycznie chwilę po trwającym kilkanaście minut (jeśli przeprowadza go wykwalifikowany dentysta) zabiegu pacjent może spożywać potrawy, które wcześniej były dla niego trudne do spożycia, jak twarde orzechy czy jabłka. Posiadając implanty nie trzeba przejmować się takimi kwestiami jak choćby kleje do protez, a całą higiena jamy ustnej sprowadza się do zwykłego szczotkowania, tak jak w przypadku naturalnych zębów.
Dodatkowo implanty pomagają powstrzymać zanik kości i tym samym zapobiegają zniekształceniu rysów twarzy, które ma miejsce u osób starzejących się, które pozbawione są części naturalnego uzębienia. Najważniejsze jest jednak to, że dzięki nim znacznie ograniczona zostaje możliwość uszkodzenie zdrowych zębów, które dotąd sąsiadowały z ubytkami. Jeśli zaś dodać do tego, że zarówno przez pacjenta, jak i przez jego organizm odczuwane są niczym naturalne zęby, to chyba trudno jest zaprzeczyć, że implanty to naprawdę dobre rozwiązanie, o czym wiedzą zwłaszcza ci, którzy utracili część uzębienia i teraz cierpią z powodu tego braku.
