W roku 2016 wielokrotnie mieliśmy okazję czytać o zmianach, jakie pojawiły się w schemacie żywienia niemowląt. Paradoksalnie, wielu rodziców, kierując się własną intuicją, wdrażało te zmiany od dawna bez uszczerbku na zdrowiu niemowląt. Pamiętajmy jednak, że dieta w pierwszych miesiącach dziecka musi opierać się na pewnych zdroworozsądkowych założeniach, ale nie może bazować na mitach albo przekonaniu, że skoro „zawsze tak było, to…”.
fot. Pixabay CC0 + modyfikacje własne
Co ma do „powiedzenia” niemowlę?
Wydaje się, że najistotniejszą zmianą jest fakt, że teraz więcej ma do „powiedzenia” sam zainteresowany: niemowlak. Jeszcze niedawno wszelkie schematy żywieniowe posługiwały się niebywale precyzyjnymi wytycznymi w gramach i mililitrach. Rodzice zachodzili w głowę, jak też dawkować te aptekarskie, by nie rzec: homeopatyczne, ilości pożywienia tak, żeby wilk był syty, a owca cała – czyli: żeby schematu drastycznie nie naruszyć, a malucha nie przekarmić albo nie pozostawić głodnym. Najnowsze schematy żywienia mówią jasno: to dziecko decyduje czy zje oraz ile zje.
fot. Pixabay CC0 + modyfikacje własne
Indywidualne potrzeby poszczególnych dzieci są tak różne, że nie można ich ująć w sztywny schemat. Dieta niemowlaka to przede wszystkim dieta człowieka, który od samego początku ma jakieś preferencje smakowe oraz ilościowe. Oczywiście trzeba zachęcać dziecko do nowych smaków, zapachów i konsystencji, ale wyznacznikiem tej kulinarnej peregrynacji ma być stan rozwoju dziecka, a nie narzucone arbitralnie kalendarze i tabele. W rozszerzaniu diety oraz we wszelkich zmianach podążamy za predyspozycjami niemowlęcia: ważne są zdolności motoryczne (czy dziecko już siedzi, czy sięga ręką do ust) oraz umiejętności związane z pojawianiem się pierwszych ząbków (najpierw maluch umie tylko ssać, potem uczy się rozdrabniać pokarm zębami). Przyglądamy się rozwojowi naszego dziecka i decydujemy o wprowadzaniu kolejnych pokarmów. Dieta niemowlaka uwzględnia też podaż witamin i innych składników uzupełniających (np. witamina D czy K).
Niemowlę – ono też wie, co lubi
Dotychczas termin wprowadzania poszczególnych pokarmów, zwłaszcza tych niosących ryzyko wywołania reakcji alergicznych, były bardzo restrykcyjne. W najnowszym schemacie zrezygnowano z tego rodzaju obostrzeń. Trzeba rozważyć za i przeciw w każdym indywidualnym przypadku. Na przykład jajko. Kiedyś rodzice gimnastykowali się z wprowadzaniem najpierw żółtka, potem białka. Teraz zrezygnowano z tych karkołomnych kombinacji – całe jajo wprowadzić można do diety niemowlaka już w siódmym miesiącu życia. Tego rodzaju wskazówek, podpowiadających, że nie schematy i tabelki, ale konkretne życiowe przypadki mają przesądzać o zmianach w diecie niemowlaka, jest sporo. Warto sięgnąć po bardziej szczegółowe artykuły i zacząć traktować naszego (do czasu) bezzębnego członka rodziny, jako pełnoprawnego uczestnika domowych biesiad. Im szybciej nauczymy malucha zdrowych nawyków żywieniowych oraz spożywania posiłków zgodnego z jego naturalnymi potrzebami i preferencjami, tym lepiej.