Od paru lat panuje wśród młodzieży moda na tatuowanie ciała. Z pewnością jest to bardzo efektowny (i efektywny) sposób na wyrażenie emocji młodzieńczego buntu, jak drzemie w każdym nastolatku, jednak po paru latach pochopnie wykonany tatuaż może stać się poważnym problemem.
Dawne przekonania, gusta estetyczne czy miłości mogą się zdezaktualizować, a czasem stać się wręcz obiektem niechęci, tymczasem raz wykonany tatuaż sam ze skóry nie zniknie. Usunięcie takie znamienia przez wiele wieków było praktycznie niemożliwe, a jedynym sensownym wyjściem jakie oferowano nierozsądnym posiadaczom takiego malunku było przerobienie go na inny.
W ostatnich latach jednak, wiele się zmieniło i obecnie istnieje kilka sposobów na pozbycie się takiego nieszczęsnego znaku przeszłości. Możliwości jakie stwarza nam obecna technologia są następujące: wycięcie chirurgiczne, oraz dermabrazja laserowa, chemiczna lub mechaniczna – zwykle po udanym zabiegu udaje usunąć tzw. wypełnienie tatuażu, jednak pozostają widoczne jego kontury.
Najefektywniejszym rozwiązaniem wydaje się usuwanie tatuażu przy pomocy połączenie kilku metod poprzez usunięcie zawartości dzięki dermabrazji laserowej, a kontury łącząc dermabrazję chemiczną z wycięciem chirurgicznym (które na szczęście nie zawsze okazuje się konieczne).
Oczywiście zawsze istnieje pewne ryzyko, iż po zabiegu pozostaną blizny, jednak nie jest to pewne, a dodatkowo można znacznie zmniejszyć ich występowanie dwoma metodami. Pierwszą jest systematyczne stosowanie maści przeciw bliznom na samym tatuażu już na kilka miesięcy przed zabiegiem usunięcia. Drugim równie systematyczne stosowanie takiej maści po zabiegu – tu wedle zaleceń lekarza.
Dodatkowo, jeśli ktoś nie nabawił się całkowitej awersji to tatuażu, można postarać się usunąć go dermabrazją na tyle, na ile się uda, a później – taki już niewyraźny i częściowo zlikwidowany wzór – przerobić na nowy, odpowiadający jego posiadaczowi. Wszystko to zależy od konkretnej osoby i jej tatuażu oraz opinii lekarza, najlepiej zatem zacząć od konsultacji z nim.
