Utrata danych to przygoda, która należy do bardzo nieprzyjemnych. Nikt z nas nie życzyłby sobie, aby ważne dla niego pliki (nieważne czy prywatne, czy tez firmowe) nagle stały się dla nas całkowicie niedostępne. Jest to jeden z najgorszych scenariuszy w przypadku sprzętu komputerowego.
Niestety takie przypadki zdarzają się i to nierzadko. Aby jak najlepiej zabezpieczyć się przed przykrymi w skutkach wydarzeniami należy zadbać o szereg środków, które mogłyby ów proces uczynić mniej uciążliwym. Należy sobie wprost powiedzieć, że sprzęt jaki taki zawsze był, jest i będzie zawodny, więc nie jest kwestią kluczową szukanie złotego środka na zapobieganie awariom. Wręcz przeciwnie.
Należy przede wszystkim zadbać o to, by dane, które już mamy na dysku nie przepadły bez śladu. Najprostszym i najskuteczniejszym sposobem jest tworzenie kopii zapasowych (na płytach optycznych lub pentrive’ach, a nawet na innym twardym dysku). W ten sposób mamy gwarancję, że nawet w przypadku poważnej awarii będziemy mieć wciąż zapas plików, które są nam potrzebne do skutecznego działania. Dzięki temu wszystkiemu nawet proces taki jak odzyskiwanie danych – który jest przecież w tym przypadku ostatecznością – staje się mniej straszny.
Podobno ludzie dzielą się na tych, którzy robią kpie zapasowe i tych którzy dopiero zaczną je robić… ;), ale wtedy to już trochę za późno…
Ja robię kopię zapasową na dysku przenośnym i ma tę pewność że ma kopie 🙂