Jak zarobić na końcówce kryzysu?

Globalny kryzys to coś czemu nie tylko nie sposób już zaprzeczać, ale też ewenement, o którym nasłuchaliśmy się (a nie raz też doświadczyliśmy osobiście) w ostatnich czasach tak wiele, ze na sam dźwięk tego słowa robi nam się niedobrze.

spadek indeksNagły krach na światowych rynkach spowodował prawdziwy chaos tak w świecie biznesu, jak i w małym skromnym światku szarego Kowalskiego.

Nie może więc dziwić, że wszyscy z napięciem wyczekują, kiedy w końcu ktoś obwieści, że najgorsze mamy już za sobą i teraz wszystko znów stabilnie i przewidywalnie powracać będzie na prostą. Problem polega jednak na tym, że póki co raczej możemy częściej natknąć się na informacje wieszczące na drugą, a czasem i trzecią falę kryzysu, które mają dopiero nadciągnąć – liczba tych smutnych proroctw zwiększyła się szczególnie w efekcie ostatnich wydarzeń Grecji.

Wydaje się jednak, że gdyby zamiast słuchać wiadomości i czytać gazety samemu zabrać się za obserwację świata, to można by zacząć patrzeć na niego bardziej optymistycznie, a nawet coś jeszcze na tym zyskać. O co chodzi? Otóż ostatnimi czasy banki poczęły – z początku nieśmiało, lecz z czasem coraz bardziej otwarcie – powracać do udzielanie kredytów hipotecznych na 100 a czasem nawet 110 % wartości nieruchomości. Niby nie, jednak biorąc pod uwagę, że jest to zjawisko powoli masowe, a banki – zatrudniające wszak całe szeregi specjalistów od ekonomii i gospodarki – nie są skore do przesadnego ryzykowania pieniędzy i wchodzenia w niepewne interesy, to wówczas można zacząć podejrzewać, że najprawdopodobniej powoli wychodzimy już największego dołka. Jak na tym skorzystać? Jeśli planujemy kupno mieszkania, to teraz – gdy koniec kryzysu nie jest jeszcze oficjalny – mamy wciąż spore szanse na kupno mieszkania w bardzo atrakcyjnych promocjach, które zaczęli oferować developerzy, gdy dopadł ich kryzys, można także skorzystać z dodatkowych atrakcyjnych usług świadczonych przez deweloperów, przy okazji zakupu mieszkania. Aczkolwiek komórki lokatorskie, czy darmowe wykończenie wnętrz oferowane przez deweloperów w celu zachęcenia do kupna mieszkania, czy domu i inne tego typu oferty już niedługo – wraz z ożywieniem się rynku w ślad za zwiększoną dostępnością kredytów hipotecznych – znikną. Wtedy zaś marmurowe parapety staną się dla nas po prostu niedostępne, a za płytki w łazience czy korytarzu dobry płytkarz skasuje z nas dodatkowe pieniądze. Jeśli więc chcemy uniknąć tych kosztów, to pospieszmy się i spróbujmy odszukać odpowiadającą nam promocję, z tych które jeszcze pozostały na rynku. Druga taka okazja może się szybko nie powtórzyć, a każdy kto kiedykolwiek robił większy remont zdaje sobie sprawę, że dobre wykończenie wnętrz to często koszt rzędu kilkunastu tysięcy złotych.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz też:

Działy

Tagi

Nowe

Serwis używa plików cookie, korzystanie z serwisu oznacza zgodę na korzystanie z plików cookie - Polityka Cookies i Prywatności