Czy meble biurowe muszą być nudne i nijakie (w skrócie określane jako n&n)? Stereotyp n&n zdaje się dominować w myśleniu wybierających wyposażenie biur. Tymczasem biurka i szafki stojące w miejscu pracy mogą być ciekawie zaprojektowane i naprawdę cieszyć oko.
Weźmy na przykład krzesła. W przeciętnym biurze są to proste, czarne fotele, które różnią się między sobą zakresem regulacji i wyposażeniem w podłokietniki. A przecież tego rodzaju meble biurowe mogą wyglądać znacznie ciekawiej. Jak?
Fotel może na przykład być pomarańczowy. Oczywiście, nie wprost pomarańczowy, ale lekko złamany, przydymiony bądź pastelowy. W każdym razie – pozytywny i modny. Kolor nie wyklucza ergonomii, szerokiego zakresu regulacji i wygody użytkownika. Jest raczej bonusem, dodatkiem przełamującym stereotyp n&n. Taki wesoły akcent w biurze może sprzyjać atmosferze pracy, może sprawiać, że ludzie poczują się lepiej. Oczywiście, wszystko zależy od charakteru grupy i firmy. Tam, gdzie oczekiwana jest powaga i spokój ostry pomarańcz zastąpić można łagodnym błękitem.
Kolor to nie jedyne, co można zmienić. Meble biurowe mogą przecież zyskiwać nowe, ciekawsze kształty. Nie znaczy to oczywiście, że pozbawione mają być płaskiego blatu, na którym stawia się komputer. Przeciwnie, blat może być nawet większy. Ważne, żeby opierał się na czymś ciekawym. Na przykład na grubych, zwężających się do dołu nogach lub trójkątnych belkach. Można także wykorzystać inne elementy spotykane w dotychczas raczej w designie zajmującym się wnętrzami mieszkań niż biur. Ważne, żeby wybór był rozsądny i nie oznaczał biurka w kształcie nieregularnym, utrudniającym pracę. Biurko zaprojektowane wg zasad łamiących schemat n&n powinno łączyć cechy praktyczne z estetycznymi.
Wbrew pozorom w Polsce tradycje wzornictwa przemysłowego istnieją. W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku meble biurowe z Polski zdobywały uznanie za granicą, a projektanci urządzeń takich jak radioodbiorniki czy motocykle należeli do ścisłej czołówki światowej. Dziś także mamy się czum pochwalić. Dlatego właśnie, projektując biuro, warto rozejrzeć się dookoła w poszukiwaniu młodych projektantów, którzy sprawią, że przestrzeń do pracy będzie wyglądała ciekawie i nowatorsko.
Meble biurowe to zresztą nie jedyna dziedzina, w której warto zadbać o wygląd rzeczy. Także pozostałe części wyposażenia – telefony czy komputery – mogą przełamywać konwencję n&n. Wyglądem mogą nawiązywać do mebli, mogą też być akcentami odcinającymi się od ich formy. Na rynku sporo jest sprzętu elektronicznego, który przyciąga wzrok. Począwszy od laptopów, przez komputery stacjonarne i monitory, a na myszach skończywszy. Kolorowe, wzorzyste lub stonowane – tak naprawdę wszystko zależy od wyobraźni i gustu kupującego. Co więcej, w przypadku sprzętu takiego jak komputery przenośne możliwe jest nawet stworzenie własnej kreacji naklejonej na obudowę laptopa.
Meble biurowe i sprzęt tego rodzaju kosztują więcej niż tradycyjne wyposażenie. To trzeba powiedzieć sobie jasno. Nie znaczy to jednak, że nie warto w nie inwestować. Przeciwnie, elegancki czy nowoczesny wygląd biura wart jest dodatkowych środków. Nie tylko dlatego, że w dobrej atmosferze wydajność pracy jest wyższa, ale także ze względu na to, że takie biuro może robić dobre wrażenie na odwiedzających je osobach.
Niestety, wyższe koszta dobrego designu są właśnie powodem dominacji schematu n&n nie tylko w biurach, ale także w architekturze budynków biurowych. Zwykle są to nieciekawe kostki lub szklane wieże bez charakteru. Rzadko zdarza się, żeby inwestor zdecydował się na ciekawe rozwiązanie formalne. Przeważnie decydują pieniądze i przesadna ostrożność. Chyba, że inwestorem jest szejk Dubaju – wówczas naprawdę wszystko jest możliwe.
Kto nie chce wydawać pieniędzy na ciekawe meble biurowe czy pełne wyposażenie techniczne może spróbować wzbogacić wnętrza o ciekawy detal. Może to być choćby koszyczek na przybory do pisania w ciekawym kształcie lub oryginalna myszka – możliwości jest wiele. Trzeba tylko chcieć.