Urządzenie i wyposażenie łazienki spędza sen z oczu niejednemu posiadaczowi, czy posiadaczce nowego lokum. Niestety wymiana fliz czy armatury to poważniejsza operacja niż na przykład remont salonu, który najczęściej wymaga jedynie przemalowania ścian i przestawienia kilku mebli.
Niestety nie da się łazienki urządzić w taki sposób, aby w ogóle, całkowicie zabezpieczyć się przed koniecznością dokonywania wszelkich remontów. Niestety co jakiś czas nie unikniemy wymiany pewnych elementów armatury czy ceramiki. Ale na pewno możemy (i na pewno warto) oszczędzić sobie stresu i bałaganu związanego ze skuwaniem i ponownym kładzeniem glazury i terakoty.
Wybierając płytki łazienkowe lepiej starajmy się uniknąć krzykliwych, wyrazistych wzorów, które szybko stają się passe. Z dużą ostrożnością podchodźmy do wszelkich “oryginalnych” kolorów – oczywiście czyste, podstawowe barwy takie jak soczysta intensywna czerwień raczej zawsze pozostaną ciekawym rozwiązaniem, ale już na przykład nietypowy odcień fiołkowego błękitu bardzo szybko przestanie być hitem sezonu i zamieni naszą śliczna łazienkę w sanitarny skansen i żywy pomnik modnego niegdyś kiczu.
Wybierając płytki łazienkowe nie trzeba oczywiście być zapiekłym konserwatystą – można pozwolić sobie na skorzystanie z sezonowych nowinek (jak na przykład z modnych w ostatnich latach mozajek łazienkowych), ale ważne by stosować je punktowo – mogą być świetnym urozmaiceniem pod warunkiem, że będą stanowić detal, a nie główna dominantę w projekcie łazienki.
Kupując płytki do łazienki najlepiej jest pamiętać, że to pomieszczenie z reguły służy nam przez lata. Dlatego szanujmy swoje oczy (zwłaszcza jeśli spędzamy w łazience dużo czasu) i postawmy na uniwersalne, neutralne i ponadczasowe rozwiązania. Łazienka nie jest najlepszym miejscem do eksperymentów w dziedzinie projektowania i wystroju wnętrz. Lepiej poszaleć w sypialni.