Energia elektryczna jest coraz droższa, a nowoczesna technologia pozwala na oszczędność wynikając ze zmniejszenia jej zużycia, chociażby oszczędzając na świetle. Do niedawna najlepszym sposobem na oszczędzanie na świetle były żarówki energooszczędne, dzisiaj są już nowocześniejsze i bardziej oszczędne źródła świata, na przykład takie jak stosowane w oświetleniu opartym o diody LED.
Różne firmy podają różne wartości, które wahają się pomiędzy 3 a 30 razy mniejszym zużyciem energii. Przykładowo zwykła jarzeniówka zużywa 30W, a żarówka LED 3W. Teoretycznie oszczędzisz 10 krotnie. Z pewnością brzmi to interesująco i przyjaźnie. Należy jeszcze pamiętać o ilości światła, bo jaka byłaby idea porównywać zużycie prądu między żarówką, która oświetli cały pokój a taką, która nawet nie na da się do latarki?
Prawdziwą oszczędnością nazwiemy sytuację, w której przy mniejszym zużyciu energii będziemy mieli tą samą siłę oświetlenia.
Na co więc zwrócić uwagę wymieniając żarówki?
Przede wszystkim na ilość lumenów (jest to jednostka światła) emitują obecne żarówki, a ile emitują LEDowe, na które wymieniasz.
Przykładowo, zwykłą żarówka pobiera 30W i emituje 240lm światła co w szybkim przeliczeniu daje nam 8lm/W. Średnia żarówka LED pobiera 2.5W oraz emituje 100lm tj. 40lm/W.
Z prostej kalkulacji wychodzi że aby uzyskać identyczną emisję światła w swoim pomieszczeniu zyskamy (40/8= 5) pięciokrotną oszczędność. W ten sposób powinniśmy obliczać oszczędność na użyciu żarówek LED.
Należy jeszcze pamiętać o samej cenie urządzenia, diody LED są stosunkowo droższe od klasycznych jarzeniówek (choćby dlatego, że do elementów zwykłej żarówki, w diodzie LED dochodzi jeszcze moduł LED oraz wyciąg cieplny), za to mają większą wytrzymałość i świecą dłużej niż klasyczna żarówka oraz zaoszczędzamy na energii.