Z pierwszym rzutem oka jest tak, że najczęściej trudno jest na jego podstawie cokolwiek ocenić. Potrzebne są rzuty drugie, trzecie i piętnaste. A i tak może się zdarzyć, że coś ważnego zostanie pominięte. Zwłaszcza, kiedy chodzi o tak specyficzne produkty, jak wózki dziecięce.
Powszechne dylematy, które męczą ludzi przy wyborze wózka to zwykle problemy z reguły mało istotne, np. kolor – niech będzie czerwony, albo zielony. Nie, lepiej niech będzie różowy, dla dziewczynki. A może jednak lepiej wrócić do pierwszej opcji? Tak, czerwony będzie najlepszy. Z jakimi hamulcami? Trudno powiedzieć, przecież wszystkie są takie same. Najważniejsze, żeby był czerwony… – To zdecydowanie błędne podejście.
Po pierwsze – normy
Wózki dziecięce wybierane są zwykle w sposób emocjonalny, impulsywny i nieprzemyślany. Zamiast zwracać uwagę na kwestie, które mogą decydować o bezpieczeństwie dziecka, rodzice zastanawiają się nad wyborem najlepszego z ich punktu widzenia koloru. A później dziwią się, że ich wózek jest niepraktyczny, nie mieści się w drzwiach albo ma słabe hamulce.
Pytanie, czy rodzice wiedzą, na jakie elementy wózka w ogóle zwracać uwagę? W końcu wózki dziecięce to nie telewizory plazmowe, które reklamowane są przez wykrzyczenie liczby pikseli. To produkty, w przypadku których wiedza na temat kryteriów wyboru jest bardzo nikła. I dlatego właśnie brytyjska organizacja BabyCentre zajmująca się pomocą świeżo upieczonym rodzicom opracowała poradnik wspierający ich w wyborze najlepszego wózka dla dzieci.
Brytyjczycy radzą zwrócić uwagę przede wszystkim na standardy. Każdy wózek, który wprowadzony jest do obrotu powinien mieć odpowiednią certyfikację zaświadczającą o jego zgodności z normami. Te wózki dziecięce, które ich nie spełniają należy omijać jak najszerszym łukiem.
Po drugie – hamulce
Kto sprawdził certyfikaty, może zająć się kolejnymi punktami do odhaczenia na liście wyznaczającej najlepszą ścieżkę postępowania przy wyborze wózków dziecięcych. Na pierwszy ogień idą hamulce.
Najważniejsze, żeby można było łatwo i lekko je uruchamiać. To ważne, bo nigdy nie wiadomo, w jakich warunkach wózek będzie trzeba zatrzymać w bezruchu. Co więcej, hamulce powinny być na tyle trwałe, żeby umożliwić rodzicom efektywne ich użycie za każdym razem, kiedy wózek stoi. W przeciwnym razie może się zdarzyć, że zacznie się poruszać popchnięty przez przypadkowego przechodnia. Ponieważ na skuteczność hamulców wpływ mają także opony, dobrze jest sprawdzić ich jakość przed podjęciem decyzji.
Po trzecie – uprzęże
Wózki posiadają zwykle dwa mechanizmy blokujące, które uruchamiane są w czasie jazdy. Pierwszy z nich zapobiega złożeniu wózka, drugi uniemożliwia przechylenie wózka. Należy dokładnie przyjrzeć się tym mechanizmom i upewnić, że nie ma najmniejszej nawet możliwości uruchomienia ich przez dziecko siedzące w wózku.
Kolejną rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę są uprzęże bezpieczeństwa. Jeśli dziecko jest na tyle duże, że samo siada, to znaczy, że może też wychylić się z wózka i wypaść. Uprząż pozwala zapobiec takiemu wydarzeniu utrzymując malucha we wnętrzu wózka. Każdy wózek powinien być wyposażony w takie zabezpieczenie. Powinno ono umożliwiać zapięcie wokół ramion, w pasie oraz między nogami. Trochę tak, jak pasy bezpieczeństwa w rajdowym samochodzie.
Ważne, żeby tego rodzaju zabezpieczenie można było w prosty i szybki sposób zdemontować, a także zapiąć i rozpiąć. Lepiej nie marnować czasu na szarpanie się z szelkami kiedy dziecko chce wejść na ramiona do rodziców.
Po czwarte – stabilność
Ostatnim elementem, na który należy zwrócić szczególną uwagę to stabilność wózka. Dobrze jest upewnić się, że nie wywraca się za łatwo. Jeśli tak jest, lepiej sobie odpuścić. Wózek, który łatwo zdestabilizować z pewnością nie będzie dla dziecka bezpieczny.
Kto wybiera wózki dziecięce, powinien poświęcić na ten proces trochę więcej czasu niż zajmuje dyskusja dotycząca kolorów. Te są oczywiście ważne, jednak nad estetyką wózka warto zastanowić się dopiero wtedy, kiedy wszystkie inne kwestie zostaną rozwiązane. W przeciwnym razie użytkowanie wózka może być nie tylko niewygodne, ale zwyczajnie niebezpieczne.